Jego pomysłowość mnie wręcz zaskakuje.
Jakiś czas temu zaprojektował, ba! nawet wykonał specjalnie dla mnie komorę lutowniczą zaopatrzoną w pochłaniacz oparów.
Dzięki temu nie będę truła się topnikami podczas pracy!
Zdjęcia troszkę robione na szybko, ale mam taki bałagan w pracowni, że nie dało się inaczej uchwycić ;)
Jak widać pod ręką mam wszystkie materiały niezbędne do lutowania.
A tu podczas wykonywania zamawianego pierścionka ;)
Kochanie dziękuję Ci bardzo :*
A czy Wy macie w swoim domu Złote Rączki?
Nie pytam Ystin bo to oczywiste, patrząc na jej nowy domek :D
Buziaki