Robienie bransolet wciągnęło mnie na dobre. Miliony pomysłów kotłowało się w mojej głowie przez tydzień i w końcu nie wytrzymałam, musiałam coś zrobić. Oto efekty wczorajszego popołudnia:
Szklane koraliki oraz kuleczki onyksu
Kryształ górski - odpromiennik
Surowe bursztyny
Piasek pustyni, cytryn, koral, turkus i noc kairu
Agat - wersja nieco skomplikowana :)
Czerwone szklane kaboszony
Czarny szklany kaboszon
Dla zwiększenia apetytu dodam, że ta oto bransoleta będzie główną wygraną w candy, jakie dla Was szykuję.
Muszę tylko ładnie uśmiechnąć się do T. i poprosić o zrobienie bannerka :)