czwartek, 20 października 2011

Trochę z innej beczki, czyli żarówkowe terrarium


Od kilku dni, z zapartym tchem oglądam w internecie maluteńkie światki zamknięte w żarówkach.
W końcu wyruszyłam po niezbędne materiały i stworzyłam takie coś:







Na samym końcu, w ślimaczym tempie wyszedł niespodziewany gość, który po sesji został oddelegowany na balkonowe pelargonie :)



Przyznam, że wykonanie zajęło mi może z 10 minut. 
Układanie roślinek jest bardzo relaksujące, choć przy ostatniej byłam już strzępkiem nerwów. Franca nie chciała się oderwać od pęsety i ostatecznie zniszczyła cała kompozycję :)

Tutorial można znaleźć TUTAJ



12 komentarzy:

  1. te, zrelaksowany strzępku nerwów....fajnie Ci to wyszło (i za cholerę nie wiem jak to się robi)
    Całuski
    ps. oczywisćie zaglądnę i sie dowiem....

    OdpowiedzUsuń
  2. Naprawdę fajne! Mam nadzieję, że bedzie ciąg dalszy...

    OdpowiedzUsuń
  3. o jasny gwint!! to dopiero terrarium.. i układanie RELAKSUJĄCE?? myślę, że szybciutko wyrzuciłabym to wszystko... :D
    Podziwiam, podziwiam...

    OdpowiedzUsuń
  4. Polecam Wszystkim, takie coś jest naprawdę uspokajające. Oczywiście będzie dalszy ciąg ale już w innych naczyniach bo 12 cm żarówki są rudnymi zawodnikami :)
    Aha, od razu wytłumaczę, że na ostatnim zdjęciu znajduje się mikroskopijnej wielkości ślimaczek (słyszałam komentarze, że to jakaś kupa :D)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale super! :) Domyslam się że zabawa tylko dla cierpliwych? ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale magia zamknieta w... żarówce? jakkolwiek to brzmi :D wyglada rewelacyjnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kapitalny pomysł
    Wyszło cudnie
    masz ogromną cierpliwość, podziwiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Rewelacyjny pomysł, świetnie to wygląda :)

    OdpowiedzUsuń